Koniec odpoczynku, bardzo dobrze było się zresetować i zapomnieć o wszystkim. W czasie tego krótkiego festiwalu przypomniałam sobie jak bardzo cieszą mnie koncerty i festiwalowy tryb życia. Nieprzespane noce z gitarą, wspaniali ludzie dookoła, mnóstwo śmiechu i spontanicznej radości. Z grzechów: trochę za dużo alkoholu, trochę za dużo chipsów, zdecydowanie zbyt dużo śmieciowego jedzenia. Takie rzeczy są raz do roku, niczego nie żałuję, za rok - powtórka! :)
Od jutra powracamy do normalności i witamy nowy miesiąc - sierpień. Będzie dla mnie wyjątkowo krótki, gdyż w połowie wybywam baardzo daleko na wakacje. Jednak liczę na:
- zrealizowanie sierpniowej setki,
- systematyczne używanie odżywki Jantar,
- przeczytanie trzech książek,
- przerobienie Reading Explorer 3,
- przeprowadzenie dwóch wywiadów, wykonanie jednego projektu graficznego,
- zdrowe odżywianie,
- bieganie & skalpelowanie do widocznych efektów! (bikini czeka)
- kilka wizyt na basenie (+ dojazd rowerem)
- nie śpię do południa, wysypiam się, nie tracę czasu i jestem szczęśliwa! :)
Cudne plany ! Ja też jak Ty muszę zacząć wcześniej wstawać, bo ostatnio to przeginam:)
OdpowiedzUsuńJak biegam, to staram się wstawać o 6:15, ale ogólnie staram się też chodzić wcześniej spać :) Lubię się sama budzić rano, jak słońce zagląda mi do pokoju (pokój wschodni) :)
Usuńświetne plany i życzę powodzenia w realizacji!
OdpowiedzUsuńja zawsze mówię, że od jutra zacznę ćwiczyć, chodzić na basen ale na drugi dzień zapał znika. a szkoda.
Dzięki :) Ostatnio systematyczne bieganie u mnie siada, ale zastępuję je tańcem i basenem :) wyrzutów sumienia nie ma, ciałko się rusza, a satysfakcja... bajeczna!
UsuńZdrowe odżywianie, zdecydowanie. Ja muszę zrezygnować z coli zero. ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę jednak tego festiwalu. Przydalby mi się, oj, przydał... Mam nastrój.
Na szczęście nie przepadam za żadną colą, normalna jest dla mnie za słodka, a po tej zero boli mnie brzuch ;) Każdy festiwal/koncert/wyjazd/wakacje/urlop jest fantastyczny!
Usuń