poniedziałek, 17 września 2012

Irytujący post

Wakacje skończyły się dla mnie jakiś czas temu, kiedy przywalił mnie nawał załatwień, zobowiązań, ostatecznych ustaleń. Drażni mnie kiedy ludzie nie chcą współpracować. Drażni mnie, że chcą wszystko zrobić najmniejszym kosztem. Irytuje mnie, kiedy się staram zrobić coś fantastycznego, a ktoś po prostu mówi "dzięki, nie piszę się na to, nie chce mi się". A już najbardziej irytuje mnie mówienie: nie dajmy się zwariować, to przecież tylko zwykła okazja.  
I wtedy muszę wypuścić powietrze i uświadomić sobie, że mam związane ręce i że sama nie zrobię nic.



Jeszcze trzy tygodnie i będzie po wszystkim.
Wdech, wydech, wdech, wydech.
Niektóre rzeczy nie są warte naszych nerwów.

1 komentarz:

  1. Na własnej skórze się przekonałem, że nie łatwo jest kogoś zmotywować do działania.

    Ludzie boją się przeszkód, wysiłku i potencjalnego ryzyka. I najważniejsze - boją się działać.

    --
    Zawsze możesz spróbować sama. Świat do odważnych należy. :-) Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń