sobota, 12 listopada 2011

Life is short



This is your life. Do what you love, and do it often. If you don’t like something, change it. If you don’t like your job, quit. If you don’t have enough time, stop watching TV. If you are looking for the love of your life, stop; they will be waiting for you when you start doing things you love. Stop over analyzing, life is simple. All emotions are beautiful. When you eat, appreciate every last bite. Open your mind, arms, and heart to new things and people, we are united in our differences. Ask the next person you see what their passion is, and share your inspiring dream with them. Travel often; getting lost will help you find yourself. Some opportunities only come once; seize them. Life is about the people you meet and the things you create with them, so go out and start creating. Live your dream, and wear your passion. Life is short.

Wypiszę to w każdym zeszycie, na każdej karteczce-sklerotce, w każdym kalendarzu, przypnę na tablicę korkową, przypnę magnesem na lodówkę, zanotuję ołówkiem na ostatniej stronie ulubionej książki, wybolduję na pulpicie, wyślę w e-mailu do samej siebie. 

Może w końcu się nauczę.

piątek, 11 listopada 2011

Pizza Bartolomeo


Z ciastem na pizzę jest jak z miłością... szukasz, szukasz, zaliczasz setki niepowodzeń, chwilowych półśrodków, ale kiedy znajdziesz to idealne - nie chcesz go zamienić na żadne inne. Jest cienkie, chrupiące, delikatne... po prostu pyszne. A co najlepsze - zawsze wychodzi :)

czwartek, 10 listopada 2011

Tartaletki Oreo

W ciasteczkach Oreo zakochałam się, kiedy jeszcze nie były dostępne w Polsce... do dziś właściwie kojarzą mi się z wakacjami w Hiszpanii. Jeśli nawet te ciastka nie są wspaniałe, to to, co można z nich wyczarować - na pewno jest. Posmakują absolutnie każdemu! Przepis na tartaletki wzięłam od Cukrowej Wróżki :)

środa, 9 listopada 2011

Dobry poranek

Jak wspaniale wyrobić się ze wszystkimi planami już o 23:30, a potem móc do późna oglądać dokument w telewizji. Teraz już kawa wypita (codziennie uwielbiam ją coraz bardziej), pyszne śniadanie zrobione - to był dobry, leniwy poranek, kiedy to nie musiałam się nigdzie spieszyć. Coś czuję, że to będzie dobry dzień.


 owsianka z gruszką, serkiem wiejskim, cynamonem, wiórkami kokosowymi, rodzynkami i prażonymi ziarenkami słonecznika i dyni

wtorek, 8 listopada 2011

Prażone nasionka

Dzisiejszy poranek był wyjątkowo płodny w dobre pomysły. Wprawdzie myślałam, że zdążę zrobić więcej, jednak rozpoczęłam pracę nad ciekawym projektem graficznym, którego mam nadzieję zakończę w tym tygodniu. Jeszcze tylko nagrać kilka rzeczy, pociąć, pomontować i można zaszyć się z książką i kubkiem herbaty w łóżku :)

Pracuję nad śniadaniami, żeby były konkretne, kolorowe, zdrowe i żeby dawały energię na cały dzień. Wczoraj upiekłam bułeczki żytnie oraz uprażyłam ziarenka dyni i słonecznika. To niesamowite jak prażenie na suchej patelni zmienia smak ziaren - są idealną, chrupiącą i zdrową przekąską.

niedziela, 6 listopada 2011

Listopad planistycznie

Tydzień pierwszy:
  • 100 stron Master and Margerita
  • sześć rozdziałów Reading Explorer 2
  • jeden rozdział Gramatyki angielskiej w ćwiczeniach
  • Progetto italiano - powtórka - 3 rozdziały
  • przeczytać dwie książki
  • cztery odcinki The Gossip Girl po angielsku

sobota, 5 listopada 2011

Książkowanie na listopad

Oto moja pożywka duchowa (mniej lub bardziej ambitna) na listopad:

Zamek duchów Sandemo (prawie skończona!), 
W drodze Kouraca, 
- Nana Zoli,
The Master and Margerita (po angielsku),
Dracula Stokera oraz 
Cień wiatru Zafona.

Zdaję sobie sprawę, że z pewnością nie zdążę wszystkich przeczytać, ale postaram się wycisnąć ile się da. 
Targi książki, gdzie robiłam zdjęcia, tak literacko mnie natchnęły! :) Jeśli ktoś myślał, że książka w Polsce umiera, musi koniecznie zobaczyć te dzikie tabuny ludzi, ganiające za ulubionymi autorami! Fenomenalne doświadczenie oraz... autograf od Wojciecha Cejrowskiego :)

 Czytaliście może którąś z powyższych książek?