poniedziałek, 23 lipca 2012

Aplikacja MapMyRUN


Plan it. Do it. Share it.

Jest wiele aplikacji na telefon, które mogą nam ułatwić systematyczne bieganie. Myślę, że są niezłym czynnikiem motywującym oraz pomagają śledzić nasze postępy. Pierwszą, z którą miałam do czynienia jest MapMyRUN, którą ściągnęłam z Android market. Jest ona darmowa, jednak trzeba się zarejestrować (zawsze jestem sceptyczna wobec tego kroku, a w tym przypadku rejestracja otwiera nam drzwi do nieskończonego morza statystyk naszego biegu, w których jeszcze się gubię). Jeszcze nie mam porównania z innymi aplikacjami, więc podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami i uwagami. Myślę, że dla osoby początkującej (tak jak ja) jest bardzo dobra.

Niestety, żeby w pełni działać (wczytać mapę), musi złapać sygnał GPS, dodatkowo stale łączy się z Internetem (co dla mnie nie jest problemem, bo mam pakiet). Jednak jeśli mamy do dyspozycji 3G, to zapisze nam trasę, czas, ilość kilometrów, tempo i przewidywaną liczbę spalonych kalorii (chociaż przy tym podobno troszkę oszukuje). Zatem i bez Internetu poradzi sobie nieźle.


Na telefonie wygląda ona tak:


A na komputerze:


Jak widać mamy menu składające się z naszej "deski rozdzielczej" (Dashboard, zdjęcie wyżej) gdzie możemy stworzyć mapkę, wprowadzić ćwiczenia, zapisać zjedzone posiłki, czy napisać notkę w dzienniku. Dodatkowo w przejrzysty sposób pokazuje nam wstępne statystyki. Niżej (tego już nie wkleiłam) mamy wyświetlane nasze ostatnie trasy.

Dalej są nasze ćwiczenia (My Workouts), gdzie mamy przyjemny kalendarz, do którego automatycznie wprowadzają się treningi. Co jest fajne - aplikacja na bieżąco liczy ile procent ci brakuje do wypełnienia planu z poprzedniego tygodnia. W tym miejscu również można wprowadzać różne inne aktywności, nie tylko te, które importują się automatycznie z urządzenia.


Z Moich map (My Maps) można się dowiedzieć o przebytych trasach, wprowadzić swoje trasy Must do, Want to do, czy też określić swoje Top 5.

Aplikacja umożliwia budowanie społeczności - zapraszanie przyjaciół, podglądanie efektów, komentowanie, wiadomości, lajkowanie... fajna sprawa! Dodatkowo można się przyłączać do grup, brać udział w wydarzeniach, dzielić się swoją historią, prowadzić dziennik, pisać na forum. Ciekawą rzeczą jest Fittest of the Fit index czyli ranking aktywności użytkowników MapMyRUN... niestety dla nas jest ona całkowicie bezużyteczna, bo obejmuje tylko Amerykańskich użytkowników.


Możemy tworzyć sobie osobiste wyzwania, a program oblicza nam ich procentowy stopień ukończenia. Jeszcze żadnego nie rozpoczęłam, ale wprowadziłam wyzwanie Kamy, które polega na przebyciu 100 km w sierpniu :)


Podsumowując aplikacja jest fajna i wystarczająca, jednak rozejrzę się też za innymi, żeby mieć porównanie. W wersji Internetowej drażnią mnie wczytujące się reklamy, które zawsze omijam. 


Dziś biegłam również z uruchomionym endomondo, za chwilę zobaczę co mi tam wyliczył ;) Z tego co zauważyłam ma przyjemniejszą grafikę i chyba jest łatwiejszy w obsłudze. Dodatkowo wszystko jest w jednym miejscu. Coś czuję, że polubię go jeszcze bardziej niż MapMyRUN... ;)

9 komentarzy:

  1. Strasznie dziękuję za ten wpis. Czyli jednak aplikacja nie ruszy na Nokii. Szkoda, aczkolwiek i tak się zarejestruję i będę wprowadzać wszystko ręcznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co :) Myślisz, że ta aplikacja może dać Ci więcej, niż endomondo?

      Usuń
    2. Jeśli bym chodziła na zajęcia pilatesu, siłownię, jogę to pewnie tak. Na chwilę obecną wystarcza mi endomondo. Utworzyłam rywalizację ;) http://www.endomondo.com/challenges/5971874

      Usuń
  2. Ja mam Nokie C3-00 i mi nic nie działa na niej bo nie mam GPS'u :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wychodzi więc na to, że aplikacja okazuje się bardzo wymagająca. A endomondo Ci działa?

      Usuń
    2. Okurczę :( można jeszcze wprowadzać dane trasy na piechotkę, albo po prostu biegać na czas :)

      Usuń
  3. aplikacje na telefon są bardzo praktyczne, mamy swojego własnego personalnego trenera :) tylko moj telefon nie obsluguje zadnej niestety :( zapraszam www.healthysportlife.pl

    OdpowiedzUsuń